Life.is.up.to.Me by Aleksandra T.: by o la la...!

Wiosny wciąż brak . Zielona Irlandia może kiedyś była zielona. I stąd nazwali ją zieloną wyspą. Bo od kilku lat nie można tego powiedzieć. Pogoda nas nie rozpieszcza. Zima trwa prawie cały rok. Lata kilka dni , zimne wiatry, deszcz . Może i trawy zostały zielone ale drzewa nadal nie mogą pięknie zakwitnąć. Kilka wczorajszych fotek i... efekt jest. Choroba gotowa. Mocna kawa kilka razy na dzień na niskie ciśnienie i głowa do góry. Przecież pogoda nie zepsuje nam dnia. Nie mnie :)
Kiedy w udawanym słońcu ( bo nadal zimno) ciut za ciepło na puchowe kurtki to świetnie sprawdzają się narzutki, grube swetry i coś czym można się milutko otulić przed wściekłym wiatrem. Stąd pomysł na sweter oversize By O La La...!
Warszawski projektant i wszystko jasne. Mega ciekawe ciuchy. Sklepy pomalutku otwierają się w całej Polsce. Ja odwiedziłam ten w M1 w Czeladzi po raz pierwszy. Marka dedykowana jest kobietom nowoczesnym .Sportowa elegancja i wysoka jakość materiałów. I przede wszystkim baaaardzo niepowtarzalne rzeczy. Szytych po kilkanaście z kolekcji. Dlatego wyjątkowych.
Coraz częściej ciekawiej jest sięgać po ubrania polskich projektantów niż tych z sieciówek.
Przystępne ceny również przyciągają. Muszę przyznać ,ze właśnie czegoś takiego szukałam. Teraz za każdym razem odwiedziny gwarantowane i zakupy także.
Zostawiam wam lineczka do pooglądania i zostawiam was ze zdjęciami.:)